Siłownia
Moderatorzy: Sidd, Cz4rny1337
Re: Siłownia
Ostatnio praktycznie do zera spadła mi aktywność pozatreningowa, wcześniej pracując fizycznie bardzo łatwo było mi mniej więcej kontrolować poziom ulania, bo po prostu nie byłem w stanie przejeść tyle kcal żeby się ulewać. Od jakiegoś czasu poza treningami nie robię dosłownie nic, jedyna aktywność to chodzenie do toalety i lodówki, i zauważyłem że w okrutnym tempie zaczęło przybywać mi fatu praktycznie na całym ciele, dlatego od dzisiaj zaczynam pierwszy raz w życiu liczyć kcal myślicie, że 3100kcal przy 97kg/177cm będzie odpowiednie przy treningu 4xtydzien? W nietreningowe ucinać załóżmy do 2700kcal? I najważniejsze, fitatu, myfitnesspal czy może coś innego jeszcze? Od razu dodam, że jakiekolwiek cardio zdecydowanie odpada
Re: Siłownia
chyba zależy jaki masz cel, ale może być to dobra wartość do wdrożenia się do liczenia kalorii i zbadania jak się zachowuje waga. IMO podaż za wysoka na redukcję - szybko licząc to bardziej takie maintenance, nie wiem czy nie nawet ponad.
https://www.sailrabbit.com/bmr/
Polecam ten kalkulator, chyba jako jedyny podaje ci co liczy i według której formuły (a finalny wynik to może być uśrednienie), inne często liczą według chuj wie czego.
co do apki - długo używałem mfp, ale od dłuższego czasu zaczęli mieć problemy z dostępnością usług. ciężko też z dobrymi wartościami. fitatu ostatnio coraz lepiej (i widać że z każdym kolejnym updatem starają się zyskać przewagę na rynku), ale bez wersji premium nie ma przeglądarki. no i tutaj z kolei sporej liczby gotowych produktów nie ma, za to dodaje je się prosto z telefonu.
https://www.sailrabbit.com/bmr/
Polecam ten kalkulator, chyba jako jedyny podaje ci co liczy i według której formuły (a finalny wynik to może być uśrednienie), inne często liczą według chuj wie czego.
co do apki - długo używałem mfp, ale od dłuższego czasu zaczęli mieć problemy z dostępnością usług. ciężko też z dobrymi wartościami. fitatu ostatnio coraz lepiej (i widać że z każdym kolejnym updatem starają się zyskać przewagę na rynku), ale bez wersji premium nie ma przeglądarki. no i tutaj z kolei sporej liczby gotowych produktów nie ma, za to dodaje je się prosto z telefonu.
Re: Siłownia
A nie lepiej podbić neat i jeść więcej?Whtn pisze: ↑27 lip 2020, 15:58 Ostatnio praktycznie do zera spadła mi aktywność pozatreningowa, wcześniej pracując fizycznie bardzo łatwo było mi mniej więcej kontrolować poziom ulania, bo po prostu nie byłem w stanie przejeść tyle kcal żeby się ulewać. Od jakiegoś czasu poza treningami nie robię dosłownie nic, jedyna aktywność to chodzenie do toalety i lodówki, i zauważyłem że w okrutnym tempie zaczęło przybywać mi fatu praktycznie na całym ciele, dlatego od dzisiaj zaczynam pierwszy raz w życiu liczyć kcal myślicie, że 3100kcal przy 97kg/177cm będzie odpowiednie przy treningu 4xtydzien? W nietreningowe ucinać załóżmy do 2700kcal? I najważniejsze, fitatu, myfitnesspal czy może coś innego jeszcze? Od razu dodam, że jakiekolwiek cardio zdecydowanie odpada
Re: Siłownia
@esdoen
po pobawieniu się tym kalkulatorem uśrednione tdee wyszło prawie 3100, więc zacznę od 2900 i obserwując wagę będę stopniowo zmniejszał, dziekówa
@sven22
to zupełnie odpada, poza tym moim celem nie jest bf poniżej 10%, raczej zrzucenie nadmiaru wagi do momentu w którym mógłbym wrócic do budowania siły i mięsa bez drugiego podbródka
po pobawieniu się tym kalkulatorem uśrednione tdee wyszło prawie 3100, więc zacznę od 2900 i obserwując wagę będę stopniowo zmniejszał, dziekówa
@sven22
to zupełnie odpada, poza tym moim celem nie jest bf poniżej 10%, raczej zrzucenie nadmiaru wagi do momentu w którym mógłbym wrócic do budowania siły i mięsa bez drugiego podbródka
Re: Siłownia
Wiesz, to nawet nie chodzi o redukcję samą w sobie.
Strasznie niezdrowo jest siedzieć cały dzień na dupie z myślą, że jak się bujnę na siłkę 4x week to jestem aktywnym fitnesiakiem.
A, i jak coś 10% bfa też można mieć siedząc cały dzień
Strasznie niezdrowo jest siedzieć cały dzień na dupie z myślą, że jak się bujnę na siłkę 4x week to jestem aktywnym fitnesiakiem.
A, i jak coś 10% bfa też można mieć siedząc cały dzień
Re: Siłownia
są tu jakieś świry od drążków? podrzućcie jakiś plan + sensowny kanał na yt, postanowiłem pierdolić siłownię
-
- Posty: 148
- Rejestracja: 19 maja 2019, 13:54
- Lokalizacja: Rio
Re: Siłownia
Zainwestuj w kółka gimnastyczne i polecam ten kanał https://www.youtube.com/channel/UCEo0Rn ... p3DJUdOJ2w
Re: Siłownia
Stalowy Szok o naturalności 2703- wyjaśnienie
Znacie jakieś dramy polskich kulturystów
Spoiler
Re: Siłownia
Oni obaj chuj nie kulturyści, jednakże paczłyk to chory psychicznie człowiek i patologiczny kłamca, kawał jebanego peta i ha tfu mu na matule
A co do dram to dobra była akcja z Adamem piwko spierdalajacym z podium jakichś zawodów bo wleciały kontrole antydopingowe
A co do dram to dobra była akcja z Adamem piwko spierdalajacym z podium jakichś zawodów bo wleciały kontrole antydopingowe
- qualite_de_schizoide
- Posty: 1163
- Rejestracja: 30 cze 2019, 17:19
Re: Siłownia
Za dwa dni pykną 2 miesiące tyrania na siłce od zera i jest super. Siła + wzrost mięśni bardzo na plus. Bardzo zadowolony jestem z tego jak zmienia się moja sylwetka, aż strach pomyśleć co będzie po dajmy na to dwóch latach . Zajawka więc jest wciąż mocna. Pamiętam, że przez pierwsze 2 tygodnie od rozpoczęcia treningu siłowego miałem takiego kopa psychicznego, że aż trudno to opisać. Tak jakby jakiś lek zączął działać, a dodam, że przed siłownią regularnie biegałem, więc nie była to po prostu zasługa rozpoczęcia aktywności fizycznej. Myślę, że może chodzić o wzrost teścia w wyniku ćwiczeń siłowych, stąd wyraźna poprawa samopoczucia.
W ciągu dnia oglądam sobie materiały o siłowni, a trening zaabsorbował mnie na dobre. Z filmów ostatnio obejrzałem sobie "Kulturyści" i "Ronnie Coleman Król", które to tytuły wszystkim bardzo polecam (szczególnie dokument o Colemanie, dostępny jest na netflixie).
YEAH BUDDY!!! LIGHTWEIGHT BABY!!!
W ciągu dnia oglądam sobie materiały o siłowni, a trening zaabsorbował mnie na dobre. Z filmów ostatnio obejrzałem sobie "Kulturyści" i "Ronnie Coleman Król", które to tytuły wszystkim bardzo polecam (szczególnie dokument o Colemanie, dostępny jest na netflixie).
YEAH BUDDY!!! LIGHTWEIGHT BABY!!!
chuj mnie boli co se napiszesz na forze
- checollada
- Posty: 689
- Rejestracja: 27 kwie 2019, 12:34
Re: Siłownia
Mi właśnie minął równy miesiąc od powrotu na siłownie. Waga z 104.4 na 104.4 xd Wazę się codziennie w sumie i przez ten czas waga wahała się od 104-106 w pierwszych dwóch tygodniach, po 103-104 w drugich dwóch. Obwodów nie mierze bo mi się nie chce. Zdjęcia porównawcze i koszulki mówią, ze zeszło sporo z brzucha, wiec jest git. Staram się trzymać średnie tygodniowe kalorie 2600 i miedzy 150-200 gram białka dziennie, zależy jak mi się zje. Nie przygotowuje się na scenę/do zawodów, nie muszę wyliczać makro co do grama. Ograniczyłem alkohol do minimum i odstawiłem słodycze. Zdarzył się w sumie tylko jeden prawdziwy czitmeal w zeszłym tygodniu gdzie wdupilem w słodyczach i fastfoodzie 3500 kalorii na kolacje. Kurwa, pomyśleć ze jeszcze chwile temu to była dla mnie norma kilka razy w tygodniu. Oczywiście mocno podlane jakimś kraftem.
Z dodatkowej aktywności to weekendowy kolarz, czasami wpadają trasy ponad 100 km, to sobie pozwalam wdupic coś niezdrowego po takim wysiłku. Z dwa razy zamiast ciężarów byłem pobiegać w niskim tętnie, bo mam taka potrzebę.
Wyniki siłowe przemilczę, bo to beka jest.
Na przyszły miesiąc w planach nie odpuścić, konsekwentnie starać się trzymać mniej więcej zdrowa dietę, nie pic alkoholu i być aktywnym fizycznie. Nauczony życiowym doświadczeniem, wiem ze nie ma co przesadzać. Już kilka razy w życiu dopierdalalem się na maksa w przypływach nagłej motywacji i wypalałem się równie szybko. Tym razem chciałbym żeby zbilansowana dieta i ruch zostały moim partnerem życiowym, nie tylko przelotnym kochankiem.
Z dodatkowej aktywności to weekendowy kolarz, czasami wpadają trasy ponad 100 km, to sobie pozwalam wdupic coś niezdrowego po takim wysiłku. Z dwa razy zamiast ciężarów byłem pobiegać w niskim tętnie, bo mam taka potrzebę.
Wyniki siłowe przemilczę, bo to beka jest.
Na przyszły miesiąc w planach nie odpuścić, konsekwentnie starać się trzymać mniej więcej zdrowa dietę, nie pic alkoholu i być aktywnym fizycznie. Nauczony życiowym doświadczeniem, wiem ze nie ma co przesadzać. Już kilka razy w życiu dopierdalalem się na maksa w przypływach nagłej motywacji i wypalałem się równie szybko. Tym razem chciałbym żeby zbilansowana dieta i ruch zostały moim partnerem życiowym, nie tylko przelotnym kochankiem.
- qualite_de_schizoide
- Posty: 1163
- Rejestracja: 30 cze 2019, 17:19
Re: Siłownia
"Wyniki siłowe przemilczę, bo to beka jest."
No właśnie taka mi myśl przez głowę przeszła, czy według Was jest coś takiego, że niektórzy po prostu za nic nie nadają się do znaczącego progresowania w bojach? W moim przypadku jeszcze sobie wyobrażam, że przy martwym czy wyciskaniu na ławce poziomej dołożę za pół roku, czy tam rok jakieś istotne kilogramy ale już w przypadku przysiadu to sobie za nic tego nie wyobrażam. Obecnie mam 105 kilogramów mniej od swojego wzrostu (podałem coś takiego, ponieważ wydaje mi się że mówi to więcej niż po prostu podanie swojej wagi) i robię 72,5 kg w przysadzir w dwóch seriach po 8 powtórzeń z zerowym zapasem. Wcześniej robiłem 70 kg, więc ta bariera poszła trochę dalej. Ale to przecież tylko 2.5 kg, nie wyobrażam sobie natomiast mieć na sztandze ze >100 kg w przysiadzie. Musiałbym chyba przejść jakąś nieprawdopodobną metamorfozę z chudego w koksa.
No właśnie taka mi myśl przez głowę przeszła, czy według Was jest coś takiego, że niektórzy po prostu za nic nie nadają się do znaczącego progresowania w bojach? W moim przypadku jeszcze sobie wyobrażam, że przy martwym czy wyciskaniu na ławce poziomej dołożę za pół roku, czy tam rok jakieś istotne kilogramy ale już w przypadku przysiadu to sobie za nic tego nie wyobrażam. Obecnie mam 105 kilogramów mniej od swojego wzrostu (podałem coś takiego, ponieważ wydaje mi się że mówi to więcej niż po prostu podanie swojej wagi) i robię 72,5 kg w przysadzir w dwóch seriach po 8 powtórzeń z zerowym zapasem. Wcześniej robiłem 70 kg, więc ta bariera poszła trochę dalej. Ale to przecież tylko 2.5 kg, nie wyobrażam sobie natomiast mieć na sztandze ze >100 kg w przysiadzie. Musiałbym chyba przejść jakąś nieprawdopodobną metamorfozę z chudego w koksa.
chuj mnie boli co se napiszesz na forze
- con shonery
- Moderator
- Posty: 5984
- Rejestracja: 18 kwie 2019, 9:18
Re: Siłownia
U mnie wyciskanie stanęło ale właśnie robię deload i zobaczymy, może czy coś ruszy. Jak nie to może wreszcie zacznę pilnować miche
- checollada
- Posty: 689
- Rejestracja: 27 kwie 2019, 12:34
Re: Siłownia
U mnie ciężko powiedzieć, bo póki co w mojej sportowej przygodzie, ćwiczenie na siłowni zawsze szło w parze z redukcja czy bardziej odchudzaniem. Czyli przede wszystkim zawsze był obecny deficyt kaloryczny, a wiadomo jakie to jest ćwiczenie i progresowanie na niskich kaloriach. Zazwyczaj chujowe.
No ale nie kupuje tego, ze nie niektórzy nie są stworzeni do progresowania w bojach. Albo za mało jesz, albo masz słaba technikę, albo nie trenujesz wystarczająco mocno, albo mix tych trzech rzeczy cie blokuje. Pytanie tylko na ile to jest dla ciebie ważna cześć ćwiczenia na siłowni.
No ale nie kupuje tego, ze nie niektórzy nie są stworzeni do progresowania w bojach. Albo za mało jesz, albo masz słaba technikę, albo nie trenujesz wystarczająco mocno, albo mix tych trzech rzeczy cie blokuje. Pytanie tylko na ile to jest dla ciebie ważna cześć ćwiczenia na siłowni.
Re: Siłownia
checollada pisze:Mi właśnie minął równy miesiąc od powrotu na siłownie. Waga z 104.4 na 104.4 xd Wazę się codziennie w sumie i przez ten czas waga wahała się od 104-106 w pierwszych dwóch tygodniach, po 103-104 w drugich dwóch. Obwodów nie mierze bo mi się nie chce. Zdjęcia porównawcze i koszulki mówią, ze zeszło sporo z brzucha, wiec jest git. Staram się trzymać średnie tygodniowe kalorie 2600 i miedzy 150-200 gram białka dziennie, zależy jak mi się zje. Nie przygotowuje się na scenę/do zawodów, nie muszę wyliczać makro co do grama. Ograniczyłem alkohol do minimum i odstawiłem słodycze. Zdarzył się w sumie tylko jeden prawdziwy czitmeal w zeszłym tygodniu gdzie wdupilem w słodyczach i fastfoodzie 3500 kalorii na kolacje. Kurwa, pomyśleć ze jeszcze chwile temu to była dla mnie norma kilka razy w tygodniu. Oczywiście mocno podlane jakimś kraftem.
Z dodatkowej aktywności to weekendowy kolarz, czasami wpadają trasy ponad 100 km, to sobie pozwalam wdupic coś niezdrowego po takim wysiłku. Z dwa razy zamiast ciężarów byłem pobiegać w niskim tętnie, bo mam taka potrzebę.
Wyniki siłowe przemilczę, bo to beka jest.
Na przyszły miesiąc w planach nie odpuścić, konsekwentnie starać się trzymać mniej więcej zdrowa dietę, nie pic alkoholu i być aktywnym fizycznie. Nauczony życiowym doświadczeniem, wiem ze nie ma co przesadzać. Już kilka razy w życiu dopierdalalem się na maksa w przypływach nagłej motywacji i wypalałem się równie szybko. Tym razem chciałbym żeby zbilansowana dieta i ruch zostały moim partnerem życiowym, nie tylko przelotnym kochankiem.
Spoiler
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
- Posty: 148
- Rejestracja: 19 maja 2019, 13:54
- Lokalizacja: Rio
Re: Siłownia
Tak jak Pan checollada napisał. Jedni ludzie nadają się bardziej do tego sportu, inni mniej, ale z twoich wyników wynika że jesteś po prostu słaby. Jeśli będzie regularnie ćwiczył i szlifował technikę wykonywania bojów to spokojnie stówkę w przysiadzie zaliczysz.qualite_de_schizoide pisze: ↑10 sie 2020, 13:41 No właśnie taka mi myśl przez głowę przeszła, czy według Was jest coś takiego, że niektórzy po prostu za nic nie nadają się do znaczącego progresowania w bojach? W moim przypadku jeszcze sobie wyobrażam, że przy martwym czy wyciskaniu na ławce poziomej dołożę za pół roku, czy tam rok jakieś istotne kilogramy ale już w przypadku przysiadu to sobie za nic tego nie wyobrażam. Obecnie mam 105 kilogramów mniej od swojego wzrostu (podałem coś takiego, ponieważ wydaje mi się że mówi to więcej niż po prostu podanie swojej wagi) i robię 72,5 kg w przysadzir w dwóch seriach po 8 powtórzeń z zerowym zapasem. Wcześniej robiłem 70 kg, więc ta bariera poszła trochę dalej. Ale to przecież tylko 2.5 kg, nie wyobrażam sobie natomiast mieć na sztandze ze >100 kg w przysiadzie. Musiałbym chyba przejść jakąś nieprawdopodobną metamorfozę z chudego w koksa.
Re: Siłownia
ja też nie mam predyspozycji do siły kompletnie, od dłuższego czasu stoję w miejscu, w sensie nie, że nie dołożę żadnego ciężaru przez okres całego cyklu ale patrząc z szerszej perspektywy czasowej to ćwiczę sobie idzie mi siła w górę ale jak mi wpada jakaś choroba/wakacje/skupienie na wytrzymałości lub dynamice, to ciężary lecą w dół, w kolejnym cyklu siłowym nadrabiam straty tak że dochodzę do starych wyników i wtedy wpada kolejny okres koncentracji na innych zdolnościach motorycznych czy po prostu przerwa, wyniki spadają i tak w koło macieju. Plus przy głównym punkcie skupienia na bjj, mogę sobie pozwolić tylko na 2 treningi siłowę w tygodniu, bo inaczej nie wyrabiam z regeneracją, to też pewnie mocno mnie ogranicza. Troszkie frustrujące ale teraz zapisałem się na hardcorową mordownię trójobojowo/dwubojową/s&c i zamierzam pocisnąć sobie 2 miech fazy akumulacji+ peaking i wystartować pod koniec września w zawodach trójobojowych organizowanych na ww., pewnie jakieś 60kg typiarki mnie rozjebią ale chuj, trzeba wychodzić poza strefę komfortu
Re: Siłownia
jak się jest naturalem z przeciętną genetyką, to wiadomo, że dość szybko osiąga się stagnację
rzadko na siłce widuje się kogoś z wyglądem naturala robiącego serie ciężarem choćby sto na klatę, czy sto pięćdziesiąt w przysiadzie lub sto osiemdziesiąt w martwym
jak porównuję swoje wyniki do tych sprzed roku, to progres mam rzędu +5 kg w wyciskaniu hantli na klatę, w podciąganiu na drążku stagnacja, w wyciskaniu stojąc +5 kg, przysiady i martwy ostatnio odpuściłem na rzecz mniej obciążających ćwiczeń i robię wykroki z 70 kg
rzadko na siłce widuje się kogoś z wyglądem naturala robiącego serie ciężarem choćby sto na klatę, czy sto pięćdziesiąt w przysiadzie lub sto osiemdziesiąt w martwym
jak porównuję swoje wyniki do tych sprzed roku, to progres mam rzędu +5 kg w wyciskaniu hantli na klatę, w podciąganiu na drążku stagnacja, w wyciskaniu stojąc +5 kg, przysiady i martwy ostatnio odpuściłem na rzecz mniej obciążających ćwiczeń i robię wykroki z 70 kg
jakaś recepta mordo tej?
-
- Posty: 148
- Rejestracja: 19 maja 2019, 13:54
- Lokalizacja: Rio
Re: Siłownia
Jakie życiówki byczq?
Re: Siłownia
@Łąsą ja mam takiego znajomego, co to sobie przyszedl na silke raz na 2 tygodnie zrobic co nieco nie majac zadnego planu itp. 90kg bral na rozgrzewke
ja sie troche wyzale, bo mieszkam w jebanej dziurze i 2 silownie upadly przez covid w kwietniu, a wczesniej w grudniu jakis guz mi wyjebal na tricepsie i tlucze sie do dzisiaj po wydziale onkologicznym, bo dalej nie wiadomo co to za gowno
zredukowalem z 84 na 78 do grudnia, juz troche fatu z brzucha spadlo i teraz znowu jeden wielki chuj 84kg na blacie xd
ja sie troche wyzale, bo mieszkam w jebanej dziurze i 2 silownie upadly przez covid w kwietniu, a wczesniej w grudniu jakis guz mi wyjebal na tricepsie i tlucze sie do dzisiaj po wydziale onkologicznym, bo dalej nie wiadomo co to za gowno
zredukowalem z 84 na 78 do grudnia, juz troche fatu z brzucha spadlo i teraz znowu jeden wielki chuj 84kg na blacie xd